Pudrowe perłki czyli Meteorites do Guerlain

Meteorites do Guerlain 02 Teint Beige 

Srebrne pudełeczko z "magicznymi" kuleczkami w środki, czyli legendarne Meteoryty, które maja mam korygować niedoskonałości, ujednolicać koloryt i rozświetlić cerę. W puszcze zamknięte są kolorowe kuleczki, każda z nich ma swoje zadanie:
Malwa eliminuje zmęczenie i szarość cery,
Róż ożywia, dodaje blasku,
Brzoskwiniowy beż ociepla,
Beż wyrównuje koloryt,
Biel rozświetla,
Białe złoto dodaje blasku.   






 Przyznam się, że gdy tylko dowiedziałam się o ich istnieniu nie mogłam doczekać się kiedy będę miała je w swojej kosmetyczce. Producent na opakowaniu określa je jako "esencja blasku"  i takie też miałam o nich wyobrażenie. Z dziecinną naiwnością myślałam, że działają jak za dotknięciem magicznej różdżki, dając na buzi efekt taki jak określił to producent na opakowaniu " Puder ... rozświetla cerę  aurą magicznego blasku". 





Na początku miałam problem z dobraniem do nich pędzla po kilku próbach znalazłam odpowiedni. Zastanawiałam się też, czy mam go używać jako pudru wykańczającego, czy nakładać go dodatkowo na puder tak jak rozświetlacz. Jednak po kilku próbach wybrałam pierwszy wariant, mam wrażanie że połączenie z innym pudrem nawet transparentnym zaburza działanie i barwy kulek.


Do aplikacji używam pędzla Sephora nr 44

 Podsumowując puder jest dobry daje ładnie rozświetlające wykończenie (kiedy patrze na cerę w słońcu widzę bardzo malutkie drobinki na twarzy), dobrze komponuje się z wszystkimi podkładami jakie posiadam, jest trwały, pięknie pachnie, niby wszystko ok, ale czy zauważam, że moja cera ma po użyciu go  promienny koloryt, otoczona jest aurą magicznego blasku ..... niestety nie, i pewnie jej nie zobaczę. 
Jedno jest pewnie nie żałuje, że go kupiłam lubię go używać, ale drugi raz go raczej nie kupie głownie dlatego, że cena jest zaporowa jak na polski rynek, a to co mi oferuje jest dobre, ale nie za tą cenę.  

Komentarze

Popularne posty