Podkład nie do zdarcia czyli o Revlon ColorStay

Witam

Dziś o podkładach,a właściwie o jednym   Revlon ColorStay to  podkład, którego używam w sytuacjach kiedy chce być stuprocentowo pewna, że makijaż będzie ze mną cały dzień. W mojej kosmetyczce są dwa odcienie tego produktu 150 Buff Chamois oraz 180 Sand Beige w wersji dedykowanej cerze tłustej i mieszanej.  
Revlon ColorStay



Używam go od blisko dwóch lat i wiem, że  super sprawdza się wtedy kiedy nie mam czasu na poprawki i chcę żeby podkład dobrze wyglądał na twarzy cały dzień, przyznam że rozważałam też użycie go w dniu ślubu jednak po kilku testach nie zdecydowałam się na niego(nie mogłam dobrać idealnego odcienia).
Zacznijmy od zalet  jest trwały, kryjący, nie ściera się w ciągu dnia, nie zmienia koloru,  trzyma mat w strefie T,kolory nie mają różowych tonów co osoby, które podobnie jak ja mają cerę naczynkową na pewno uciszy.

 Jednak  zauważyłam  też pewne minusy po pierwsze kolor, ja mam  dwa odcienie 150 oraz 180 i niestety żaden  nich nie jest dobry, jeden jest za jasny, a drugi za ciemny, wiem ze mogę mieszać dwa odcienie, ale tego nie znoszę ponieważ  przy mieszaniu proporcje są zazwyczaj inne (bo przecież nie będę każdorazowo z aptekarską precyzją odmierzać produktów) dlatego  nie zawsze odtworzymy ten sam kolor.

Kolejna wada to to, że przy zbyt częstym stosowaniu wysusza moją skórę, na pewno nie nadaje się do codziennego użytkowania bo męczy moją cerę, podkreśla suche skórki, zatyka pory. Jeśli chodzi o aplikacje to źle mi się go nakłada palcami jednak przy użyciu pędzla rozprowadza się świetnie mi najlepiej pracuje się z pędzlem Hakuro H50S.

Podsumowując na pewno nie jest to podkład do codziennego użytkowania, ale "od święta" i kiedy chcemy mieć pewność, że makijaż wytrwa z nami cały dzień, w takich sytuacjach Revlon ColorStay jest idealnym rozwiązaniem. 
      

Komentarze

Popularne posty